Pentady 52-53 (13.09-22.09)
Wrześniowe dni coraz mocniej przypominają, że lato ustępuje miejsca jesieni. Choć pogoda nie rozpieszczała - dominowało pochmurne niebo i częste opady, a słoneczne chwile były rzadkością - obóz wciąż tętnił życiem. Kolejne dwa pięciodniowe okresy przyniosły nie tylko zmiany w statystykach, ale i wiele emocji w sieciach oraz nad jeziorem.
Pentada 52 należała jeszcze do dymówek, które mimo coraz późniejszej pory roku utrzymały mocną pozycję - 39 osobników dało im zwycięstwo. Tuż za nimi znalazła się kapturka (33), a podium zamknęła modraszka (22). Rudzik (21) i pierwiosnek (16) również przypomniały o swojej obecności.
![]() |
| Upragniona nocna zdobycz - uszatka Asio otus |
W kolejnej, 53. pentadzie sytuacja zmieniła się dość wyraźnie. Tym razem pierwsze miejsce zdobyła modraszka (51), wyprzedzając pierwiosnka (37) i kapturkę (35). Dymówki (27) oraz rudziki (25) uzupełniły piątkę liderów. Coraz lepiej widać, że jesienne gatunki zaczynają przejmować prym.
Wyniki 52. pentady (191 ptaków):
1. Dymówka - 39
2. Kapturka - 33
3. Modraszka - 22
4. Rudzik - 21
5. Pierwiosnek - 16
TOTAL po 52. pentadzie (3752 ptaki):
1. Rokitniczka - 661
2. Trzcinniczek - 419
3. Kapturka - 397
4. Dymówka - 261
5. Gajówka - 208
Wyniki 53. pentady (245 ptaków):
1. Modraszka - 51
2. Pierwiosnek - 37
3. Kapturka - 35
4. Dymówka - 27
5. Rudzik - 25
TOTAL po 53. pentadzie (3997 ptaków):
1. Rokitniczka - 663
2. Kapturka - 431
3. Trzcinniczek - 423
4. Dymówka - 288
5. Gajówka - 210
W sieciach - od mysikrólików po uszatkę
Codziennie pojawiały się znajome ptaki: remizy, bogatki, potrzosy czy kapturki. Wciąż łapały się pleszki, a także mazurki i drozdowate - kosy oraz śpiewaki. Do sieci trafiały pojedyncze pokląskwy, pokrzywnice, sikory ubogie i czarnogłówki. Pod koniec pentady zaczęły wpadać także strzyżyki, a wciąż obecne były pojedyncze pliszki siwe i żółte.
Nie brakowało też ciekawszych spotkań - wpadły kolejne sójki, pojawiły się także pojedyncze dzięciołki. Największą niespodzianką była jednak USZATKA – pierwsza w tym sezonie, długo wyczekiwana przez całą załogę.
Na jeziorze
Choć rekord z początku miesiąca nie został pobity, to wciąż mogliśmy podziwiać imponujące zlotowisko żurawi. 22 września nocowało ich na jeziorze 2578 osobników. Ich głosy rozbrzmiewały nad obozem od zmierzchu do świtu, budując niepowtarzalny klimat.
Wśród siewkowców nadal królowały brodźce śniade, czajki i bataliony. Towarzyszyły im łęczaki i sieweczki obrożne, a wśród kaczek udało się wypatrzeć płaskonosy i cyraneczki. Na wodzie utrzymywało się stado około 300 gęgaw, a nad trzcinami krążyły czaple białe i siwe.
Na niebie dominowały ostatnie już kobczyki, które powoli opuszczają nasz obóz. Towarzyszyło im 13 kulików wielkich, a także błotniaki stawowe i bieliki.
Jesień coraz bliżej
Choć pogoda bywała kapryśna i raczej pochmurna, obozowe życie płynęło dalej w rytmie obchodów i wieczornych opowieści przy ognisku. Z dnia na dzień coraz wyraźniej widać, że lato ustępuje miejsca jesieni - i w aurze, i w składzie gatunków. Za nami pierwsza uszatka, ostatnie brzęczki, rokitniczki i trzcinniczki, coraz liczniejsze rudziki i modraszki.
Sezon powoli zmierza ku finałowi, ale migracyjny spektakl wciąż trwa - a kolejne dni zapowiadają nowe emocje i niespodzianki.
![]() |
| Sójka Garrulus glandarius |
![]() |
| Pierwiosnek Phylloscopus collybita - jeden z dominantów w tym okresie |
![]() |
| Mazurek Passer montanus |
![]() |
| Zniczek Regulus ignicapilla |
![]() |
| Kolejna kląskawka Saxicola rubicola - kiedyś prawie nieosiągalna, obecnie odławiana coraz częściej |
![]() |
| Młody, pierzący się samiec dzięcioła dużego Dendrocopos major - widoczne resztki młodocianej szaty w postaci fragmentów czerwonej czapeczki |







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz