wtorek, 18 czerwca 2019

Wiadomości Rakutowskie 2007-2018

U progu kolejnego sezonu, przyjrzyjmy się trochę, czego dowiedzieliśmy się o wędrówkach naszych ptaków dzięki zakładaniu im obrączek przez dwanaście lat istnienia naszej Stacji.

W sumie w latach 2007-2018 zaobrączkowaliśmy 61924 ptaki, co zaowocowało 93 wiadomościami powrotnymi, a przy okazji skontrolowaliśmy 34 wiadomości z obcymi obrączkami. Nasze ptaki stwierdzono w 23 krajach:


Poniższa tabela przedstawia 25 gatunków, które przyniosły nam wiadomość:


W tej klasyfikacji "wygrywa" remiz, pomimo tego, że pod względem liczby zaobrączkowanych ptaków zajmuje dopiero 20. miejsce, a jego liczebność z roku na rok ulega znacznym wahaniom. Statystycznie wystarczy zaobrączkować niecałe 60 osobników, żeby otrzymać jedną wiadomość powrotną! Na czym polega fenomen remizów rakutowskich, o tym jeszcze później. Na kolejnych miejscach rakutowska codzienność, czyli np. ptaki z rodzaju Acrocephalus, sikory, pokrzewki. Są jednak i takie gatunki, z których wiadomości nigdy byśmy się nie spodziewali, a je dostaliśmy. To rzadka w skali europejskiej wodniczka i piękny, równie rzadko chwytany w naszych trzcinach zimorodek. W całej naszej historii zaobrączkowaliśmy tylko po 15 ptaków z tych gatunków. Wodniczkę kontrolowano po 10 dniach od zaobrączkowania we Francji. Zimorodek... niestety zginął pod kołami samochodu w Austrii, ale przynajmniej dostarczył dowodu na podejmowanie wędrówki przez miejscową populację, i to wędrówki na długo przed zamarznięciem zbiorników wodnych. Niezwykle "opłacalne" okazało się też obrączkowanie podróżniczków - na 280 ptaków mamy aż 3 wiadomości powrotne.

Zobaczmy, jak wędrówki ptaków z tabeli wyglądają na mapach. Na początek rodzaj Acrocephalus:


Jak widać, najliczniejsze w naszych sieciach trzcinniczki wędrują "zachodnim" szlakiem migracyjnym, tzn. przemierzają Niemcy, Francję i Półwysep Iberyjski, kierując się nad Cieśninę Gibraltarską i dalej na zimowiska w równikowej Afryce. Podobną trasą podąża wspomniana wodniczka. Natomiast dwa pozostałe gatunki wędrują inaczej - rokitniczka i trzciniak kierują się niemal prosto na południe, docierając do Włoch i Chorwacji. Mogą decydować się potem na lot nad Morzem Śródziemnym i Saharą w tym samym kierunku (choć nie jest to do końca jasne; mogą np. kierować się przez Grecję w stronę doliny Nilu)  by w końcu dotrzeć na swoje afrykańskie zimowiska.

Pozostałe gatunki chwytane zazwyczaj w trzcinach przynoszą jeszcze więcej informacji:



Nasze remizy na zimowisko wybierają sobie wyraźnie widoczny obszar rozciągający się od południowej Francji, przez Włochy, Słowenię po zachodnią część Węgier. Raczej nie lecą dalej. Na znacznej części tego terenu trzcinowiska będące żerowiskiem gatunku są względnie nieliczne, a obrączkarze bardzo aktywni. Obrączkarz z zachodniej Francji, który nas odwiedził w zeszłym sezonie, mówił o setkach remizów migrujących przez wybrzeże Atlantyku do Hiszpanii. Były tam też wiadomości z Polski, jednak z zachodniopomorskiego. Najwyraźniej tamtym szlakiem migrują inne populacje. Co do pochodzenia naszych remizów, to wiele przemawia za tym, że mamy na Rakutowskim ważne w skali kraju pierzowisko tego gatunku. Nietypowy jest wysoki odsetek ptaków dorosłych wśród obrączkowanych - niemal połowa! Szczyt przelotu remiza występuje u nas we wrześniu, a więc w okresie pierzenia całkowitego ptaków dorosłych. Zdarzył się przypadek dorosłego ptaka zaobrączkowanego w okolicach Kalisza w okresie lęgowym, który był kontrolowany na zimowisku w Szwajcarii, a rok później pojawił się u nas we wrześniu. Podejrzenie pierzowiska zachodzi też w przypadku brzęczki. Nasza jedyna wiadomość to dorosły ptak zaobrączkowany na lęgowisku w Czechach, schwytany u nas w sierpniu tego samego roku. Mniej więcej połowa dorosłych brzęczek pierzy u nas lotki. Wąsatka, która jest gatunkiem koczującym i migrującym stadnie na krótkie dystanse po okresie lęgowym, przynosi nam do tej pory wiadomości wyłącznie krajowe, z północno-zachodniej części Polski. Ptaków tych ubywa u nas w sierpniu, po czym powracają w październiku. Podczas jesiennej wędrówki nasze potrzosy docierają do południowej Francji, a więc tam, gdzie remizy, ale prawdopodobnie mogą lecieć jeszcze dalej, na Półwysep Iberyjski, skąd jest już jedna zwrotka. Wspomniane już podróżniczki w swej podróży  z Rakutowskiego mogą lecieć zarówno szlakiem "zachodnim" do Hiszpanii lub Afryki, lub wybierać trasę podobną jak rokitniczka i trzciniak, a więc w kierunku Włoch i dalej przez Saharę. Tą drugą trasą zdają się też podążać chwytane u nas, nocujące w trzcinach pliszki żółte, niestety po zmianie lokalizacji obozu w 2013r. łapią się w śladowych ilościach i szansa na kolejną zwrotkę jest równie znikoma. Natomiast dalej dopisuje inny masowy "noclegowicz trzcinowy", czyli dymówka. Rewelacyjną zwrotkę przyniósł ptak, który wleciał do pewnego mieszkania... w Republice Południowej Afryki! Mała liczba zwrotek europejskich oraz stwierdzenia z Węgier i Bułgarii sugerują, że nasze dymówki używają "wschodniego" szlaku migracyjnego, by dotrzeć do Afryki. Wśród tysięcy ptaków widowiskowo zbierających się co roku nad jeziorem na pewno jest wiele osobników z dalszej północy, trafił się w sieciach jeden z obrączką z Litwy.

Na trzcinach wiadomości się nie kończą, pozostałe gatunki dostarczają także wielu ciekawostek:


Spośród nich najwięcej wiemy o modraszkach, które zdają się zimować na obszarze zbliżonym do zimowisk remiza, a nasze jezioro jest wyraźnie na trasie migracji ptaków z północy w tamtym kierunku, o czym świadczą wiadomości z Litwy. Bogatki również mogą pochodzić z dalekiej północy - jedną zaobrączkowano w głębi Rosji, wiadomości powrotne z nich sięgają jak na razie bliżej, do wschodnich Niemiec. Złożona jest migracja kapturki - wiadomości mamy niemal "z czterech stron świata" - na uwagę zasługują szczególnie stwierdzenia z Helgolandu, Libanu i Malty. Na Malcie zaobrączkowano też kontrolowaną u nas gajówkę. Lipcowy dominant - piecuszek - przyniósł w końcu wiadomość powrotną z Belgii, a więc ze szlaku "zachodniego". Wiadomości zagraniczne ze strzyżyka i mysikrólika dostarczyły dowodu na regularną migrację tych gatunków z północy. Miłą niepodzianką były zwrotki z droździka (24 zaobrączkowane osobniki) i czeczotki (84). Tą ostatnią, stwierdzoną w tym roku w Norwegii, zaobrączkowaliśmy podczas "nalotu" tego gatunku na południe w 2017 r.

Nie możemy już się doczekać, jakie niespodzianki sprawią nam ptaki w nadchodzącym sezonie. Jak widzicie, coś z tego naszego obrączkowania wynika, a nie byłoby możliwe uzyskanie tylu informacji bez wkładu pracy terenowej wielu ludzi przez przeszło dekadę. To, czy na mapkach pojawią się nowe punkty, gatunki i kraje zależy od wielu rzeczy, od ptaków przede wszystkim. Ale zależy też od Was, obrączkarze i załoganci, zatem jeszcze raz zapraszamy do nas w roku 2019!