Na Bagnie dzieje się na razie jakościowo, a nie ilościowo. Pięciodniówka nr 44 to kontynuacja trendu spadkowego w liczbach chwytanych ptaków i jej wynik to ekstremalnie niskie 182 zaobrączkowane osobniki:
Wygląda jednak na to, że lokalne populacje ptaków wyprowadziły mniejszą liczbę piskląt. Do niskich wyników mogła się też przyczynić bardzo stabilna, słoneczna pogoda, nie zmuszająca ptaków do intensywnych przemieszczeń.
W pentadzie 45 niewielkie drgnięcie, zaznaczył się przelot trzcinniczka i gajówki. Zaobrączkowaliśmy 253 ptaki:
Total osiągnął 1364. Gatunkowo bardzo ciekawie. Wysoka woda w trzcinowisku przyciąga chruściele. Schwytaliśmy już w sumie 4 wodniki, a także o wiele rzadszą zielonkę. Drapolówki nieźle łapią, trafił się drugi w historii obozu myszołów. Aczkolwiek pierwsza sowa uszata w tym roku oczekiwała na nas rano w sieci wróblaczej. 12 sierpnia zmrokowy obchód natrafił w drapolówce na lelka, a obok czekał na wyciągnięcie dubelt! Jest niezwykłe, że tak rzadki gatunek pojawia się u nas regularnie w okresie swojego przelotu. Może dostarczy kiedyś cennej wiadomości powrotnej?
Pogoda sprzyja załodze obozu. Woda nieco opadła na ścieżkach obchodowych, gdzie chętnie żerują teraz chruściele i kszyki. Jednak "czeluść" na drugim płocie ciągle wymusza używanie butospodni, a łapie się w tym miejscu najwięcej ptaków. W pełnym słońcu bywa gorąco, ale w cieniu krzaków lub namiotu jest całkiem przyjemnie. Obsada obozu na razie (w sierpniu) zapewniona, ale już od początku września bardzo potrzebujemy chętnych do pomocy!
Fotorelacja z tego okresu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz