![]() |
Maciek ma w ręce małego ptaszka, ale jakże ważnego! fot. Gosia Ginter |
Troglodytes troglodytes, znaczy ni mniej, ni więcej tyle co... jaskiniowiec. Wzięło się to stąd, ze strzyżyk buduje gniazda wśród korzeni wykrotów drzew, korzeni na skarpach ziemnych i w stertach gałęzi. Wygląda to trochę jak małe jaskinie, przynajmniej dla autora nazwy - Karla von Linne (Linneusza). Oryginalna nazwa strzyżyka to Motacilla troglodytes.
Parafrazując...jak wygląda strzyżyk każdy widzi, a jak nie widzi, to wygrzebiemy jakieś zdjęcie z archiwum, gdzie jest nieco większy ;)
Dopiero drugi raz w naszej 10 - sezonowej historii mamy więcej niż 6 tysięcy ptaków (max do tej pory to 6083). Wczoraj, 18 października złapał się ten strzyżyk, a do końca obozu jeszcze trochę... Przez Polskę i WRR właśnie przelewa się fala przelotu strzyżyków północnoeuropejskich.Wyraźnie widać to w rakutowskich sieciach, ale i w terenie. Strzyżyki płoszą się z wszelkich zarośli. W ciągu ostatniego tygodnia wpadło ich kilkadziesiąt, (w totalu jest około 80) i jak uczy historia będą jeszcze wpadać do końca trwania obozu. Jest duża szansa, że strzyżyk osiągnie w tym roku swój najlepszy wynik, jeśli chodzi o udział w totalu. W najlepszym dla niego do tej pory roku poprzednim, licznik zatrzymał się na 108 strzyżykach. We wcześniejszych latach zawsze było mniej niż 60 i wykres dynamiki jego wędrówki niezbyt przekonywał nas, gdy chcieliśmy wyznaczyć szczyt przelotu. Jednak w 2015 -ym większa próba dobitnie potwierdziła wcześniejsze, ostrożne wnioski. Dzięki temu strzyżyk dołączył do grupy gatunków, co do których można "coś powiedzieć" o postaci jego jesiennej wędrówki przez Kujawy. Gosia dzięki za fotę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz