piątek, 23 października 2015



[18-22 października]
57 pentada

Ruszyło się wreszcie. Pentada o niebo lepsza od poprzedniej – w sieci wpadło ponad 2 razy więcej ptaków. A wszystko za sprawą pogody, co prawda deszcz nie odpuścił zupełnie, ale najczęściej były to mżawki, a nie ciągły opad.
Bez wątpienia miniony sezon lęgowy był udany dla raniuszków. W lata słabe najczęściej nie łapiemy ich wcale, albo za cały sezon wpada ledwo kilka osobników. W tym roku jest kilka dziesiątek i wciąż lecą. Stada wędrujących raniuszków widać też obecnie w terenie, w różnych miejscach w kraju. Lecąc na zachód i południe unikają otwartych przestrzeni, skacząc z krzaczka na krzaczek/z kępy na kępę, a przy tym odzywają się charakterystycznymi wysokimi tonami, które brzmią tak, jak gdyby te ptaki były przestraszone, zaniepokojone, zdenerwowane, bojaźliwe. Kiedy stoi się przy sieci, w której piszczą raniuszki, aż uszy bolą co wrażliwsze osoby. Dodatkowo charakterystyczny „wyraz twarzy” - martwa (wszak w rzeczywistości "beztwarzowa") biała głowa z małymi czarnymi oczkami sprawia że na myśl przychodzą skojarzenia z duszkami, upiorami... A pozornie taki miły, ładny ptaszek :) Raniuszki są bardzo towarzyskie; słysząc gdzieś głos swoich kompanów, lecą do nich i tak sporo ptaków zaobrączkowanych, wraca do sieci, w której świergolą świeżo złapane ptaki. Dlatego wypuszczamy je dalej od obozu, w kierunku ich wędrówki, ale i tak niektóre wracają.
Z innych ptaków cisną mysikróliki, rakutowski rekord wszech czasów pobiły (na razie o 9 osobników w totalu) rudziki wskakując pierwszy raz na podium, lecą wreszcie sikory, ale kapią i kapią, bez wyraźnego szczytu, strasząc jedynie i przypominając nalot z 2010 roku, gdy naraz nasze sieci nawiedziło ok. 200 modraszek i kilkadziesiąt bogatek. Swoją drogą był to również rok urodzaju na raniuszki.

Raniuszki



W pentadzie złapały się 252 ptaki, oto najliczniejsze z nich:
 1. mysikrólik 52
 2. modraszka 41
 3. raniuszek 40
 4. rudzik 26
 5. bogatka 23

Total 5695.
  1. rokitniczka i trzcinniczek po 594
  3. rudzik 505
  4. dymówka 497
  5. modraszka 419

Do 6 tysięcy już tylko 305 ptaków. Do końca obozu całe 2 pentady, trzymajcie kciuki za pogodę :)
Jutro 100-ny dzień obozu 2015. Nie brakowało dni z deficytem rąk ludzkich do pomocy, ale udało się 100 dni i chyba już można powiedzieć, że uda się całość, bo załoga zdeklarowana - 109 dni obozu bez zwijania sieci spowodowanego brakiem załogi. W tym roku jest to wielki sukces. Zapewne z tej okazji mały „szampan” zbryzga rakutowskie błoto... Tudzież dodatkowy kapsel kasztelański nań spadnie. Święto to święto.

Od kilku dni mamy rozwiniętych 8 sieci drapolowych, cała przestrzeń między obozem, a trzcinami przegrodzona jest sieciami, Halina zaklina i nagania, jak może, ponoć też tańczy wokół kozy, no ale na razie pogoda najwyraźniej nie sprzyja wędrówkom sów przez łąki kujawskie.

Wiadomości.
Na koniec wieść o remizie, otóż złapał się nasz remiz w południowych Węgrzech 12 października. Obrączkę dostał na bagnie 8 września.. To nie pierwszy taki przypadek, mieliśmy też obrączki z węgierskich remizów u nas. Kilka tygodni wcześniej z kolei Francuzi złapali naszego trzcinniczka, a Belgowie również trzcinniczka, tyle że starucha, którego zaobrączkowaliśmy w 2010 roku.
Trzciniak z 2013 złapał się na początku września koło Rogoźna (WLKP).

SSP



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz