sobota, 15 grudnia 2018

Podsumowanie 2018

W roku 2018 obóz ornitologiczny nad Jeziorem Rakutowskim działał przez 108 dni, pomiędzy 17 lipca a 2 listopada, a w jego pracach wzięło udział 51 osób. W sezonie tym zaobrączkowaliśmy łącznie 5135 ptaków z 72 gatunków. Jest to najniższy wynik w historii naszych 9-letnich badań. Po raz pierwszy łączna liczba zaobrączkowanych ptaków była ekstremalnie niska (niższa niż średnia minus odchylenie standardowe). Sytuację taką spowodowało to, że aż dla 16 gatunków liczba zaobrączkowanych ptaków była ekstremalnie niska. Słabszy pod tym względem był tylko sezon 2010, kiedy to ekstremalnie niskie liczby zaobrączkowanych ptaków zanotowano w przypadku 25 gatunków. O ile sytuację z sezonu 2010 można stosunkowo łatwo wytłumaczyć skrajnie niekorzystnymi warunkami pogodowymi na Kujawach w sezonie lęgowym (długotrwałe deszcze i powodzie) o tyle stan z minionego właśnie sezonu wytłumaczyć znacznie trudniej. Dla porównania warto dodać, że w pozostałych sezonach mieliśmy od 2 do 9 gatunków z ekstremalnie niskimi liczebnościami.

W przypadku 4 gatunków zaobrączkowaliśmy najniższą liczbę ptaków w historiia naszych badań. Największy ubytek w stosunku do średniej wieloletniej zanotował remiz Remiz pendulinus (13,7% średniej). Również dynamika przelotu tego gatunku wykazywała wyraźne odchylenia w stosunku do danych wieloletnich. Jesienne odłowy remiza nad Jeziorem Rakutowskim charakteryzują się zwykle dwoma maksimami: w trzeciej dekadziel lipca i drugiej połowie września. Pierwsze maksimum tworzą głównie ptaki miejscowe –młode w trakcie dyspersji polęgowej oraz ptaki pierzące się. Drugie maksimum to natomiast ptaki miejscowe rozpoczynające migrację i prawdopodobnie transmigranci. W sezonie 2018 pierwszy remiz pojawił się dopiero 17 sierpnia, natomiast większość ptaków schwytaliśmy w drugiej połowie września. Nie obserwowaliśmy w ogóle młodych ptaków z nieprzepierzoną głową, widywanych zwykle na początku trwania naszych prac. Fakty te mogą świadczyć o niskim sukcesie lęgowym miejscowych populacji. Innym zastanawiającym faktem jest brak ptaków zaobrączkowanych w zeszłym sezonie (a obrączki otrzymało wtedy 161 osobników), co może być spowodowane stratami na zimowiskach bądź w trakcie migracji.
Miniony sezon okazał się bardzo słaby jeśli chodzi o pokrzewki z rodzaju Sylvia. Poraz pierwszy od początku badań nie schwytaliśmy żadnej jarzębatki Sylvia nisoria, a gajówka Sylvia borin miała najniższe notowania (49% średniej wieloletniej) spośród wszystkich dotychczasowych sezonów. Poza tym również cierniówka S. communis i piegża S. curruca charakteryzowały się w tym roku ekstremalnie niską liczebnością. Najliczniejsza spośród pokrzewek była kapturka S. atricapilla, ale i ona nie osiągnęła średniej wieloletniej. Bardzo niepokojące jest to, że u cierniówki i piegży tak niskie notowania występują drugi sezon z rzędu, a w przypadku tej drugiej sytuacja uległa nawet pogorszeniu. Jednym z powodów nielicznej reprezentacji pokrzewek mógł być słaby urodzaj jagód kruszyny pospolitej Frangula alnus (najsłabszy od 2013 roku), ale raczej nie jest to jedyna przyczyna. W przypadku trzcinniczka Acrocephalus scirpaceus przyczyny najniższej liczebności w historii naszych badań (74,9% średniej wieloletniej) nie są jasne i wymagają dalszych analiz.
Sezon 2018 był znakomity dla droździka Turdus iliacus. Fot. Erazm Tylko.
Miniony sezon okazał się być niezwykle udany dla drozdów. Kos Turdus merula i droździk T. iliacus łapały się w ilościach rekordowych, kwiczoł T. pilaris w ilościach ekstremalnie wysokich (wyższych niż średnia wieloletnia plus odchylenie standardowe), a śpiewak T. philomelos – w wyższych niż średnia wieloletnia. Do tak licznego pojawiania się drozdów w naszych sieciach mógł się przyczynić tegoroczny urodzaj jeżyny Rubus caesius. Licznie reprezentowana była też większość łuszczaków Fringillidae. W przypadku czyża Spinus spinus i grubodzioba Coccotraustes coccotraustes były to notowania rekordowe w skali naszych badań. Co ciekawe łuszczaki te łapały się głównie w trzcinowisku. Z gatunków chwytanych regularnie rekordzistą okazał się też strzyżyk Troglodytes troglodytes. Wśród gatunków sporadycznych rekordzistami okazały się natomiast zimorodek Alcedo atthis i wodniczka Acrocephalus paludicola. Ten drugi cieszy szczególnie, gdyż w zeszłym sezonie nie gościł on w naszych sieciach.
Wodniczka Acrocephalus paludicola – jedna z czterech w tym roku. Fot. Patryk Fiutek

Jeśli porównamy sezony 2017 i 2018, widać wyraźnie spadek liczebności wśród regularnie chwytanych gatunków trzcinowych i to niezależnie od tego, czy w minionym sezonie ich liczebność była wyższa czy niższa od średniej wieloletniej. Wyjątek stanowi podróżniczek Luscinia svecica, którego liczebność w obu sezonach była identyczna. Sytuacja taka mogła być spowodowana postępującą suszą w obecnym sezonie (jesienią 2017 wody w jeziorze przybywało), a co za tym idzie prawdopodobnym pogorszeniem warunków żerowania dla większości ptaków trzcinowych.

W mijającym sezonie zaobrączkowaliśmy 72 gatunki ptaków, w tym jeden (łabędź niemy Cygnus olor) jako przyłów. Jest to wynik na poziomie ostatnich trzech sezonów (70–71 gatunków, bez przyłowu). Warto zauważyć, że jest to mniej niż w latach 2010–15, kiedy to obrączkowaliśmy po 74–76 gatunków). Przyczyny tego zjawiska nie są na razie jasne.

W sezonie 2018 schwytaliśmy cztery ptaki z obcymi obrączkami:
- mysikrólik Regulus regulus – młody ptak zaobrączkowany w Rosji. Jest on dla nas dowodem na występowanie na naszym terenie migrantów z tego gatunku pochodzących z odległych regionów na północnym wschodzie Europy.
- trzciniak Acrocephalus arundinaceus – ptak zaobrączkowany w tym sezonie w Siekierkach na Mierzei Wiślanej, który dotarł do nas po niecałym tygodniu z otłuszczeniem „3”. Gdy był przez nas kontrolowany po raz ostatni, jego otłuszczenie wzrosło aż do „7”!. Potwierdza to, że migranci tego gatunku mogą na naszym terenie zwiększać otłuszczenie do wartości bardzo wysokich (powyżej 5), co na środlądziu jest zjawiskiem interesującym.
- wąsatka Panurus biarmicus – schwytaliśmy dwa ptaki z obcymi obrączkami, jednego zaobrączkowanego w 2016 roku na Mierzei Wiślanej (Siekierki), drugiego z okolic Jeziora Miedwie (po zaledwie 28 dniach od zaobrączkowania). Łącznie w całym okresie badań stwierdziliśmy 3 wąsatki z obcymi obrączkami, wiadomość z Siekierek mieliśmy też dwa lata temu. Jest interesujące, że każdorazowo ptaki te pokonały dystans 200–300 km. Graficznie prezentuje to poniższa mapa. Stwierdzenie tych wiadomości wskazuje na znaczenie trzcinowisk J. Rakutowskiego dla wąsatek w czasie ich jesiennej migracji.
Odnotowaliśmy dwie interesujące kontrole międzysezonowe: 
- brzęczka Locustella luscinioides – musieliśmy czekać 9 sezonów i zaobrączkować 874 ptaki, żeby uzyskać pierwszą kontrole międzysezonową z tego gatunku. Dlatego właśnie ogromnie się cieszymy z tej kontroli!
- gil Pyrrhula pyrrhula – stwierdzenie kontroli międzysezonowej u tego gatunku jest kolejną przesłanką świadczącą o gniazdowaniu tego gatunku w pobliżu. Pod koniec sierpnia 2010 r. stwierdziliśmy parę dorosłych ptaków w trakcie pierzenia lotek, natomiast w połowie września 2017 r. schwytaliśmy młodego ptaka na tak wczesnym etapie pierzenia, że określenie jego płci nie było możliwe.

Jak dotąd dotarły do nas informacje o losach trzech naszych tegorocznych ptaków: 
- rokitniczka Acrocephalus schoenobaenus, zaobrączkowana przez nas 5 września, już 8 września była nad J. Boguniewskim (woj. wielkopolskie), położonym nieco na północ od Poznania i 152 km na zachód od J. Rakutowskiego.
- inna rokitniczka, zaobrączkowana przez nas 10 sierpnia, została schwytana 19 sierpnia w Słowenii. Zatem ptak ten w drodze na zimowiska w zaledwie 9 dni (a prawdopodobnie szybciej) przebył aż 787 km! Biorąc pod uwagę, że dotyczy to europejskiego odcinka trasy migracji, to takie tempo (średnio 87 km dziennie) robi wrażenie.
- potrzos Emberiza schoeniclus, zaobrączkowany 15 sierpnia, po 90 dniach – 13 listopada – schwytany został 1338 km dalej, we wschodniej Francji.

Jeżeli chodzi o dynamikę obrączkowania ptaków, miniony sezon nie odbiegał od normy wieloletniej. Występowały dwa wyraźne maksima: na początku obozu – związane głownie z migrantami dalekodystansowymi, oraz w połowie września – związane z migrantami krótkodystansowymi i koczownikami. Najwięcej ptaków (162 os.) zaobrączkowaliśmy 20 lipca. Wystąpienie maksimum sezonowego w pierwszych dniach trwania odłowów jest dla naszej stacji zjawiskiem częstym w tych latach, w których nie występują naloty. Na naszych wynikach odbiła się też prawdopodobnie ciepła i pogodna jesień. Trzy ostatnie pentady sezonu charakteryzowały się ekstremalnie wysokimi (wyższymi niż średnia plus odchylenie standardowe) liczbami zaobrączkowanych ptaków, w porównaniu z analogicznym okresem w poprzednich sezonach. Były to jedyne pentady z tak wysokimi liczbami zaobrączkowanych ptaków w porównaniu z pozostałymi sezonami. Warto dodać, że w przypadku ostatniej pentady, tak wysokie notowania wystąpiły w trzech kolejnych latach: 2016, 2017 i 2018. Z naszych wstępnych analiz wynika, że warunki pogodowe mogły spowodować rozciągnięcie w czasie lub opóźnienie przelotu takich gatunków jak raniuszek Aegithalos caudatus, modraszka Cyanistes caeruleus, bogatka Parus major, gil, mysikrólik czy strzyżyk. Możliwe, że tegoroczne prace terenowe zakończyliśmy w momencie, gdy trwała jeszcze migracja tych gatunków. Mogło się to odbić na sumarycznej liczbie ptaków zaobrączkowanych w tym sezonie.

Żurawie przelatujące nad obozowiskiem. Fot. Rafał Bobrek.
Sezon 2018 był szóstym z kolei, w którym prowadziliśmy regularne liczenia żurawi Grus grus nocujących na jeziorze. Pod względem liczebności był to dobry rok, w szczycie sezonu z rakutowskiego noclegowiska korzystało bowiem ponad 2,5 tys. żurawi, a zatem nieco więcej niż przez ostatnie 3 sezony. W roku 2018 po raz kolejny prowadziliśmy także obserwacje faunistyczne ptaków związanych z jeziorem w okresie migracji, które nie chwytają się w nasze sieci. W tym po raz pierwszy regularnie i metodycznie monitorowaliśmy liczebność kilku wybranych gatunków – kulika wielkiego Numenius arquata, rybołowa Pandion haliaetus, błotniaka stawowego Circus aeruginosus i zbożowego C. cyaneus oraz gęsi: gęgawy Anser anser, zbożowej A. fabalis i białoczelnej A. albifrons. Wyniki są obiecujące, a zebrane doświadczenia posłużą nam do rozbudowania i ulepszenia metod pracy w przyszłym sezonie.
Tegoroczna świstunka żółtawa Phylloscopus inornatus. Fot. Katarzyna Niedziela

Miniony sezon nie powala może liczbą zaobrączkowanych ptaków, ani liczbą schwytanych lub obserwowanych rzadkości (choć trafił się rodzynek – zaobrączkowaliśmy świstunkę żółtawą Phylloscopus inornatus), przyczynił się jednak do zebrania wielu bardzo interesujących danych. Nie byłoby to możliwe bez ofiarnej pracy wielu obrączkarzy i załogantów, często w bardzo trudnych warunkach. Szczególne podziękowania należą się osobom, które wspomogły nas w rozstawianiu lub zwijaniu obozu oraz w okresach poważnego niedoboru załogi. Za pomoc logistyczną bardzo dziękujemy także Piotrowi Twardowskiemu z Gostynińsko-Włocławskiego PK.

OBRĄCZKUJĄCY 2018: Rafał Bobrek, Klaudia Gawrysiak, Jakub Hasny, Łukasz Matyjasiak, Joanna Nabielec, Arkadiusz Stamm, Erazm Tylko, Maciej Wayda, Paweł Ziółkowski i Agata Żmuda.
ZAŁOGA 2018: Anna Adamczyk, Sławomir Banach, Bruno Bayou, Monika Bobrek, Jędrzej Boczkowski, Andrzej Bratek, Jolanta Bratek, Stanisław Broński, Hanna Brzezińska, Zuzanna Chlebicka, Marta Cholewa, Patryk Fiutek, Paulina Gaweł, Łukasz Grewling, Marta Gryzło, Marta Guszczyńska, Justyna Kacprzak, Joanna Kajzer-Bonk, Aleksandra Kaźmierska, Agnieszka Kosicka, Piotr Krawczyk, Damian Kurlej, Mariusz Lamentowicz, Łukasz Lamentowicz, Antonia Łobodzińska, Małgorzata Magdzik, Hubert Mateuszczyk, Izabela Michota, Małgorzata Mizgalska, Iwona Muller, Katarzyna Niedziela, Juliusz Pietrasik, Agata Pinszke, Hanna Sobiborska, Dominik Stanny, Marta Szczypek, Helena Trzeciak, Tomasz Wałachowski, Łukasz Wardecki, Kacper Wrześniewski, Kosma Zalewski, Marcin Zalewski, Andrzej Żmuda i Tomasz Żmuda.

Jeśli kogoś pominęliśmy w powyższym spisie, to bardzo przepraszamy i prosimy o poinformowanie nas o tym fakcie. Wszystkim Wam, uczestnikom obozu ornitologicznego nad Jeziorem Rakutowskim w roku 2018, w tym miejscu ogromnie DZIĘKUJEMY!

Na koniec jeszcze niespodzianka – film nakręcony na i o naszej Stacji przez Rafała Bartoszewskiego (WildInside), który odwiedził nas pewnego mglistego, październikowego dnia, za co serdecznie mu dziękujemy! Sami zobaczcie, co z tego wyszło – materiał pt.: „Stacja obrączkowania ptaków – Jezioro Rakutowskie” dostępny jest pod adresem:
https://www.youtube.com/watch?v=KYP1wuYVwuQ
Zachęcamy do obejrzenia!


sobota, 10 listopada 2018

Pentada 61. - ostatnia

W ostatnich dniach października i 1. listopada schwytaliśmy 173 nowe ptaki. Przodowały:

1. Raniuszek 44
2. Modraszka 39
3. Mysikrólik 26
4. Strzyżyk 19
5. Rudzik 15

W skali wieloletniej jest to wynik wysoki (wyższy niż średnia plus odchylenie standardowe) i trzeci w historii naszych pełnosezonowych odłowów. W sezonach 2010-15 była to najsłabsza pentada pod względem liczby odławianych ptaków. Sytuacja odmieniła się w ostatnich trzech sezonach. Prawdopodobnie ciepła jesień spowodowała rozciągnięcie w czasie migracji niektórych gatunków. Widać to dobrze na przykładzie strzyżyka czy rudzika. 


W totalu mamy 5135 ptaków i jest to dotychczas najniższa suma zaobrączkowanych ptaków w ciągu pełnego sezonu. Na czele:
1. Rokitniczka 564, 
2. Trzcinniczek 560, 
3. Modraszka 538, 
4. Rudzik 499, 
5. Kapturka 274. 
Co złożyło się na taki wynik spróbujemy wyjaśnić w podsumowaniu sezonu, które ukaże się w terminie późniejszym.

Ciekawostką tej pentady była nasza pierwsza kontrola z gila. Złapała się samica, którą zaobrączkowała u nas Halina Pietrykowska niemal dokładnie trzy lata temu. A na zwijaniu tym razem ludzie i pogoda dopisali. Czekamy na wiadomości o naszych ptakach, a Bagno zostawiamy wyłącznie przyrodzie, przygotowując się do spotkania z nimi następnego lata.

niedziela, 28 października 2018

Pentada 60

Mysikrólik leci! W dniach 23-27 października przybyło nam 198 zaobrączkowanych ptaków, a pierwsza piątka uległa zdecydowanej reorganizacji:

1. Mysikrólik 77
2. Modraszka 29
3. Kwiczoł 18
4. Trznadel 14
5. Raniuszek 11

W totalu 4950 ptaków było do wczoraj, a dziś 5000. ptakiem została modraszka.

77 mysikrólików to jeszcze w sumie niewiele jak na możliwości naszego łozowiska, za to jeden z tych maluszków okazał się posiadać rosyjską obrączkę! To nasza pierwsza wiadomość z tego gatunku i pierwsza zagraniczna w tym sezonie. Na trzecim miejscu kwiczoł, jego migracja jest zawsze dobrze widoczna na niebie o tej porze roku, i znajduje to też odzwierciedlenie na porannych i wieczornych obchodach do sieci krzakowych, podobnie jak nocleg okolicznych trznadli. Przygasł za to, i tak długi w tym roku, przelot rudzika. A na jeziorze już 2000 białoczółek, żurawi ok. 400, gęgawy prawie nie słychać.

Dostaliśmy informację, że trzciniak z polską obrączką odnotowywany przez nas pod koniec sierpnia i na początku września to ptak zaobrączkowany na Akcji Bałtyckiej, leciał do nas 6 dni. Warto dodać, że ptak spędził u nas ponad 2 tygodnie, zyskując dodatkowe 10 gramów (30%) masy!







środa, 24 października 2018

Pentada 59

Na obozie dobiegła końca chyba ostatnia iście letnia pentada. Ilości ptaków nie powalają, ale nie było też nudno. Wpadło 187 ptaków, na czele:

1. Rudzik 38
2. Raniuszek 35
3. Modraszka 25
4. Mysikrólik 16
5. Strzyżyk 15

W totalu 4752. Dopiero pod koniec sezonu dał się złapać w nasze sieci ptak szponiasty - tym razem był to młody samiec krogulca. Zaobrączkowaliśmy też pierwszą czeczotkę. Żurawie na jeziorze jakby wyczuwały zmianę pogody - ich liczba na noclegowisku stopniała w przeciągu tygodnia z prawie 2000 do niecałych 600. Ich miejsce zajęło kilkaset gęsi białoczelnych. Obecnie na Bagnie pada i wieje, jak w niemal całym kraju. Miejmy nadzieję, że aura poprawi się na zwijanie, jak również ktoś z Was przyjedzie jeszcze pomóc! Na razie łapiemy ptaki do 1.11, kierowniczy Kuba Hasny.

Krogulec - łowca pochwycony

Nieuchwytny w tym roku srokosz balansuje na cienkich gałązkach derenia

A za poniższe zdjęcia dziękujemy Jędrkowi Boczkowskiemu:

Raniuszek - w pojedynkę uroczy...

...zazwyczaj jednak pojawia się z całą ferajną, co oznacza trochę pracy.

Dorosły dzięcioł duży

Pod tropikiem namiotu może schronić się traszka


Stół z jeszcze niepowyłamywanymi nogami

Rakutowskich wariacji na temat kaszy gryczanej ciąg dalszy


czwartek, 18 października 2018

Pentada 58

Ciąg dalszy pięknej pogody nad naszym jeziorem i spokojnego przelotu równie pięknych ptaków odwiedzających nasze sieci. W minionej pięciodniówce złapało się ich 160, a na podium wylądowały:
1. Rudzik - 59
2. Strzyżyk - 22
3. Modraszka - 21
4. Potrzos - 10
5. Mysikrólik - 9.

W tym sezonie zaobrączkowaliśmy już 71 gatunków ptaków, do których doszły teraz droździk i gil - nieśmiałe zwiastuny zimy, o której mało kto teraz poza ptakami myśli. W totalu 4565, prowadzą dalej rokitniczka i trzcinniczek (564 i 560) - tych to raczej już nie przybędzie, za to na trzecim miejscu gonią ich modraszka i rudzik - po 445. Piąte są dymówki (234), których w tym roku mało i już są w drodze, może za to przyniosą jakieś zwrotki? Za wspominaną wiadomość z samca wąsatki z AB dziękujemy Michałowi Redlisiakowi, który zablachował ją w 2016 r. Przemieszczenia tego gatunku po sezonie lęgowym są bardzo ciekawe, wygląda na to, że część naszych ptaków opuszcza jezioro w sierpniu, by powrócić w październiku.


Porcja świeżych zdjęć:

Pierwszy w tym roku droździk

Samiec zniczka

Samica mysikrólika

Pojawiły się gęsi zbożowe

Bagno jest tak wciągające, że nawet piloci kręcą nad nim ósemki

Prowizoryczne rębadło chyba już wytrzyma do końca sezonu 

Minął już czas samotnej walki Maćka, na obozie będzie skromna załoga do końca sezonu, ale w dalszym ciągu zapraszamy chętnych do nas! Pomoc szczególnie przyda się po 30 października i na zwijaniu, które wstępnie planujemy na 2.11.

Tekst i fotki ERT

piątek, 12 października 2018

JESIENNE KLIMATY NA BAGNIE



Pentada 56:  3 - 7 października

Prawdziwa polska, złota jesień zawitała nad nasze Bagno, podobnie zresztą jak w wiele innych rejonów kraju. Stabilna wyżowa pogoda, świecące słońce i przyzwoite temperatury a jednocześnie chłodne noce stwarzają niepowtarzalną aurę, dzięki której obozowe dziczenie staje się jeszcze przyjemniejsze :)
Jesień rzecz jasna gości już od dawna także w sieciach, co widać wyraźnie po składzie gatunkowym chwytanych ptaków. Na czołowe miejsce wysuwa się już modraszka, niewiele mniej jest rudzików, do nich dołączają pierwiosnki, łapiące się regularnie w trzcinowisku wąsatki i czekoladowe strzyżyki. W powietrzu słychać już jery i droździki, więc lada chwila mogą zawitać do naszych sieci :)
A oto wyniki ostatniej(56.) pentady:
W sumie wpadło 180 ptaków, poniżej pierwsza piątka:
1. modraszka- 47
2. rudzik- 35
3.pierwiosnek -21
4.wąsatka - 19
5.strzyżyk -11

W totalu dobiliśmy już do 4122 schwytanych opierzonych stworów :), gdzie w czołówce trzymają się poniższe gatunki:
1.rokitniczka - 564
2. trzcinniczek - 552
3. modraszka - 341
4. rudzik - 323
5. kapturka - 270

Modra już wskoczyła na podium a do końca obozu jeszcze 3 tygodnie, zatem wszystko jest możliwe. Już tak bywało w historii naszych badań, kiedy modraszki dosłownie w ostatniej chwili okazywały się zwycięzcami. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni :)
Na jeziorze wciąż nieustannie słychać żurawie, do nich dochodzą coraz liczniejsze stada gęsi nadając okolicy muzykalną oprawę. Tylko patrzeć jak na niebie pojawią się sylwetki pierwszych myszołowów włochatych czy drzemlików.
Jeszcze raz gorąco zachęcamy do odwiedzenia naszego obozu i wsparcia naszych prac terenowych. Ptaków łapie się nie tak dużo, ale wystarczająco aby się z nimi bliżej zapoznać :) Nawet pobyt jedno czy dwudniowy będzie nieocenioną pomocą :)
Zgłoszenia prosimy kierować na adres rakuku.ring@gmail.com

Zapraszamy! :)

środa, 10 października 2018

Październik na Rakutowskim

Po  zeszłotygodniowych wiatrach, które hulały nad całą Polską, a na obozie szarpały się z namiotami i wydymały sieci, nie ma już śladu. W Wolnej Republice Rakuku w dzień świeci słońce i lecą ptaki, a w nocy miliony gwiazd hipnotyzują swym blaskiem. W trzcinach już prawie nie ma śladu po trzcinniczkach, rokitniczkach czy trzciniakach, za to słychać (i widać w sieciach!) stadka wąsatek. Dwie z nich miały na sobie obce, chociaż polskie, obrączki. Samczyk był obrączkowany na Akcji Bałtyckiej (jeszcze nie wiemy kiedy), samiczka dostała blaszkę i plastik (!) w połowie września nad jeziorem Miedwie w okolicach Szczecina.
Nadal łapią się pierwiosnki, coraz więcej jest rudzików i modraszek. Te ostatnie na razie w umiarkowanych ilościach, choć straszą samotnego kierownika widmem nalotu.
Jak to na Rakutowskim, nie samymi sieciami żyje człowiek. Na jeziorze ciągle nocuje dobrze ponad półtora tysiąca żurawi, rano i pod wieczór ogłaszając swą bytność donośnym klangorem. Na niebie widać też stada gęsi, słychać głosy zarówno najliczniejszych gęgaw, jak i zbożówek i białoczółek. Nad polami można zobaczyć polujące pustułki, a przy odrobinie szczęścia - także błotniaka zbożowego. Na obserwatorów czeka również nasz ptak herbowy - bielik.
Jest pięknie, dzieje się, tylko... ludzi brak! Na obozie znów siedzi sam kierownik, z utęsknieniem czekający na odsiecz, która majaczy gdzieś daleko na horyzoncie. A załogi potrzeba już teraz, każdy Wasz dzień na obozie będzie ogromną pomocą. Zatem, jeśli jeszcze się zastanawiasz nad przyjazdem - nie czekaj! Warunki są wspaniałe, namioty wraz z ciepłymi kocami tylko czekają na chętnych lokatorów.

Samiec wąsatki z Akcji Bałtyckiej

Parka wąsatek - jedne z wielu

 Wschody słońca nad jeziorem...

 ...i zachody nad obozem

 Drapieżna modraszka

 Elegancka pokrzywnica

Śliski strzyżyk

Delikatny rudzielec w sieci

Jeszcze raz zachęcam gorąco do wypadu na Bagno, choćby na dzień, dwa. I nie bójcie się spontana - ja w czwartkowy wieczór planowałam weekend w Krakowie, a w piątek rano byłam już na obozie. Było warto! I tylko żałuję, że nie mogłam zostać dłużej.

Pozdrawiam!
AZM
Foty AZM i SB

wtorek, 25 września 2018

Fotorelacja z kilku ostatnich wrześniowych dni

Na łące przy obozie regularnie żerowała czapla biała...

...i młodociany błotniak stawowy.

Pojawiły się już pierwsze pokrzywnice.

Napierśnik torfowiskowy – szarańczak z "Czerwonej listy...", mieszkaniec rakutowskich łąk.

Gęgawy latały nad obozowiskiem kilka razy dziennie.


Obozowa pompa na stole operacyjnym.

Tak kończą ci, którzy zlekceważyli bagno… a przynajmniej ich wodery;-)

Gryzonie? One to nam z ręki jadły... Na zdjęciach nasza namiotowa mysz polna.

Nad obozem chmury wieszczące zmianę pogody.

Autorzy zdjęć - Monika i Rafał Bobrek



wtorek, 18 września 2018

pentada 52: 13 -17 września

JESIEŃ PEŁNĄ PARĄ :)

Kolejna pentada, kolejne ptaki..

Dni stają się coraz krótsze, choć temperatury wciąż bardziej letnie niż jesienne. W naszych sieciach zmiany natomiast wybitnie jesienne :) Wędrówka migrantów tzw. krótkodystansowych, nabiera tempa. Dziennie łapie się między 40 a 70 ptaków.  Skład gatunkowy zdominowany przez typowo wrześniowych gości. Dominują rudzik i kapturka, łapie się sporo potrzosów, zaczynają pojawiać się coraz liczniejsze modraszki. Zameldował się pierwszy czyż i pierwsze stadko raniuszków.

Oto wyniki 52 pentady:

326 ptaków, pierwsza piątka:

dymówka-95
rudzik-50
modraszka-29
potrzos-22
pierwiosnek- 19

TOTAL: 3176
Pierwsza piątka:

rokitniczka- 547
trzcinniczek-528
dymówka-223
kapturka-209
piecuszek-184

Dymówka wskoczyła na pierwsze miejsce, dzięki skromnemu nalotowi jednego jesiennego dnia.
Nad samym jeziorem bardzo często się  pojawiają liczne, żerujące stada jaskółek, które później masowo nocują w okalających jezioro trzcinowiskach. W sieciach pojawiają się jednak bardzo nieregularnie.
Szczyt liczebności żurawi już za nami( początkiem września było ponad 2800 ptaków), znaczna część ptaków już odleciała na zimowiska w płd Europie i płn-wsch Afryce.Nad jeziorem latają codziennie rybołowy a nocą nad skoszonymi łąkami polują uszatki. W okolicznych lasach rykowisko rozbrzmiewa już na całego, jelenie dają wokalne popisy co wieczór.
Niebawem pojawi się dokumentacja foto :)
PILNE!
Nadchodzi kryzysowy okres w załodze. Od początku października pilnie potrzebujemy wsparcia, przez cały miesiąc mamy sporo miejsca w grafiku, zatem wszelka pomoc będzie na wagę złota.
Moc jesiennych wrażeń z ptakami gwarantowana! :)

Zapraszamy na Bagno!

Z pozdrowieniami
Kuba Hasny


piątek, 14 września 2018

JESIENNY CZAS

Pora na garść świeżych informacji bagiennych:)

Czas płynie, lato astronomiczne ma się powoli ku końcowi. Ptasia wędrówka nabiera tempa, co łatwo można zauważyć po składzie gatunkowym, który trafia do naszych sieci. Szturm przypuszczają już rudziki, łapią się regularnie kapturki, potrzosy, pierwiosnki i wąsatki, choć ptaki trzcinowe nadal goszczą w naszych sieciach a do drzwi pukają już pierwsze fale modrych :)

Wyniki ostatniej pentady przestawiają się dość znacząco:

rudzik-40
kapturka- 21
potrzos -21
wąsatka-16
modraszka -16

W totalu już 2850 ptaków. Na prowadzeniu w dalszym ciągu rokitniczka, po niej trzcinniczek a na 3 stopień podium wskoczyła kapturka :)
rokitniczka - 531
trzcinniczek - 511
kapturka - 191
piecuszek - 181
trzciniak - 145

Wygląda na to, że najlepsze jeszcze przed nami i być może ptaki pocisną w najbliższych dniach. Czekamy zatem na kolejnych jesiennych gości: mysikróliki, pokrzywnice, drozdy i sikory.

Jesienny urok podkreślają trąbiące codziennie żurawie w liczbie prawie 3 tysięcy, liczne gęgawy, polujące uszatki( w tym błotna) i ryczące jelenie. A do tego wszechobecne rakutowskie mgiełki :)

Serdecznie zapraszamy żądnych ptasio - bagiennych wrażeń załogantów( jak i obrączkarzy:)).
Póki co, w październiku jest jeszcze duuużo wolnych miejsc :).Zgłoszenia przyjmujemy pod adresem rakuku.ring@gmail.com.



Do zobaczenia w bagiennej republice WRR :)

P.S. Na zachętę zdjęcie takiego rodzynka, który ostatnio odwiedził nasze sieci. Świstunka żółtawa Phylloscopus inornatus ( już drugi złapany ptak tej jesieni na obozach obraczarskich w kraju). Gość z dalekiej Syberii :) Pewna frakcja populacji tego, jak  i kilku innych gatunków świstunek, z niewyjaśnionych do końca przyczyn, zapuszcza się  do środkowej Europy w trakcie jesiennej migracji, zamiast lecieć, jak większość swoich pobratymców do Azji Płd.
Fot. Katarzyna Niedziela

sobota, 1 września 2018

Sierpień na Rakutowskim

Zaczęło się od dwunastej w historii obozu wodniczki. Są u nas lata z Acrocephalus paludicola i bez. Ten rok jest rekordowy: złapało się do tej pory już cztery!
Wodniczka. Fot. Patryk Fiutek

W pierwszych dniach sierpnia schwytaliśmy też pięknego zimorodka. W naszych sieciach jest równie rzadki co wodniczka, choć oczywiście nie jest rzadki w skali kraju ani Europy. Co ciekawe, obydwa gatunki przyniosły w ubiegłych latach wiadomości powrotne - zimorodek z Austrii, a wodniczka z Francji.

Zimorodek. Fot. Patryk Fiutek


W dniach 4- 10 sierpnia w obozie kierowniczył Łukasz Matyjasiak (dziękujemy!).
Zachęcamy do zapoznania się z jego relacją poniżej, która dobrze pokazuje, jakie bogactwo awifauny można odnotować w ostoi rakutowskiej:

"Ostatni tydzień spędziłem obrączkując ptaki na obozie nad J. Rakutowskim.
Szczegółowa lista zaobrączkowanych w tym czasie:
- rokitniczka (99)
- trzcinniczek (71)
- łozówka (24)
- trzciniak (21)
- brzęczka (14)
- potrzos (9)
- gajówka (9)
- piecuszek (8)
- kapturka (6)
- piegża (5)
- świerszczak (5)
- dymówka (5)
- cierniówka (4)
- modraszka (4)
- bogatka (3)
- czarnogłówka (2)
- rudzik (2)
- pełzacz leśny (2)
- pleszka (2)
- muchołówka żałobna (2)
- gąsiorek (2)
- strumieniówka (1)
- słowik szary (1)
- słowik rdzawy (1)
- podróżniczek (1)
- zaganiacz (1)
- zięba (1)
- kwiczoł (1)
- kos (1)
- pliszka siwa (1)
- pełzacz ogrodowy (1)
- pierwiosnek (1)
- łabędź niemy (1)
- lelek (1)
Ciekawsze obserwacje okołoobozowe:
- cyraneczka (codziennie, max. 3)
- gągoł (1 - 04.08)
- bocian czarny (3 - 07.08)
- czapla biała (codziennie, max. 54)
- czapla siwa (codziennie, max. 22)
- ślepowron (1 - 07.08)
- bączek (codziennie, max. 2)
- bąk (codziennie, max. 2)
- bielik (codziennie, max. 2)
- błotniak stawowy (codziennie, max. 24 na noclegowisku)
- błotniak łąkowy (1m - 08.08)
- kobczyk (1 - 07.08)
- zielonka (1 -06.08)
- żuraw (codziennie, max. 1100 na noclegowisku)
- czajka (codziennie, max. 15)
- siewnica (max. 8)
- kulik mniejszy (8 - 05.08)
- kulik wielki (codziennie, max. 4 - 09.08)
- brodziec śniady (codziennie, max. 2)
- łęczak (codziennie, max. 6)
- kwokacz (codziennie, max. 2)
- dubelt (1 - 06.08)
- kszyk (codziennie, max. 4)
- siniak (codziennie, max. 80)
i inne
W sieciach bezwzględnie rządziły Acrocephalusy, na czele z rokitniczką i trzcinniczkiem. Reszta w zdecydowanie mniejszej ilości ale na różnorodność gatunkową nie można narzekać. Wokół obozu w dzień dominowały siewki i drapole a w wieczorem czaplowate. Warte odnotowania jest również spore noclegowisko błotniaków stawowych."

Zaobrączkowany łabędź tuż przed wypuszczeniem. Piszący ten wpis na blogu póki co nie wie, w jaki sposób ten ptak załapał się na obrączkę, ale raczej nie były to sieci ornitologiczne:-) Zdarzało się już w poprzednich latach, że obrączkowaliśmy łabędzie nieme nad pobliskim Jeziorem Lubiechowskim, a była też sytuacja, że ptak przydreptał do obozu na piechotę i mogliśmy go pochwycić na ścieżce na obchód. Warto obrączkować łabędzie, bo ich obrączki stosunkowo łatwo odczytać. Fot. Hubert Mateuszczyk

Z rzadko łapanych gatunków, często odwiedzają nas w tym roku lelki (3 zaobrączkowaliśmy). Jeden z nich dał się nawet sfotografować na tyczce od sieci w trakcie zmrokowego obchodu.























Lelki. Fot. Hubert Mateuszczyk










No i w końcu skontrolowaliśmy brzęczkę z naszą obrączką z lat ubiegłych. Przez 12 sezonów chwytania jesienią tego pospolitego trzcinowego gatunku ani razu się to nie zdarzyło. Kontrole z trzcinniczków są stosunkowo częste, trochę rzadziej kontrolują się rokitniczki i trzciniaki. Brzęczki mają wśród tych gatunków największe terytoria lęgowe, więc dorosłych brzęczek gotowych powrócić "na swoje" mieści się w rezerwacie odpowiednio mniej i mniejszą mamy szansę schwytania ich w kolejnych latach. Jednakże brak kontroli z nich, przy kontrolach ze znaczniej rzadziej łapanych gatunków (podróżniczek, słowik szary, pokląskwa), robił się już frapujący i zastanawialiśmy się, co też się dzieje z miejscowymi brzęczkami. Dlatego ptak ze zdjęcia poniżej bardzo nas ucieszył.
                                             Dorosła brzęczka - kontrola z naszą obrączką. Fot Hubert Mateuszczyk


Piecuszek - mały elegancik. Miejscowe piecuszki już nas w większości opuściły. Przybywają goście z północy i wschodu. Fot. Anna Adamczyk

W totalu na dzień 28 sierpnia 2177 zaobrączkowanych. Pierwsza piątka:

1. Rokitniczka 456
2. Trzcinniczek 422
3. Piecuszek 171
4. Trzciniak 123
5. Kapturka 109

Ptaków ogólnie mniej niż w zeszłym roku o tej porze (2813), co może się jeszcze zmienić (dymówki mają do tego potencjał). Słabo z remizem - mamy tylko jednego, mniej jest też potrzosa. Wydaje się, że za to pokrzewki odrabiają zeszłoroczne straty. Kapturka już wskoczyła do pierwszej piątki, a wrzesień z pewnością przyniesie jej więcej. W składzie gatunkowym zaznaczają się typowe dla końcówki sierpnia muchołówki - szara i żałobna, rudziki, pleszki.

Wiadomości zagranicznej nadal nie mamy, za to wpadł młody trzciniak z polską obrączką nie założoną przez nasz zespół. Ciekawe od kogo ten prezent:-) Otrzymaliśmy też wiadomości powrotne o naszych trzcinniczkach z poprzednich sezonów, schwytanych w tym roku w Czechach i Hiszpanii.

Wśród wielu zacnych ludzi, którzy nas odwiedzili w sierpniu, nie zabrakło znakomitych kucharzy:
"Dziś szef kuchni na J. Rakutowskim poleca kotlet ministerski z kaszą gryczaną, pulpety w sosie, surówka oraz buraczki." Szef kuchni i fotograf - Anna Adamczyk

Okres sporego obłożenia załogą mamy już za sobą, w tej chwili na obozie są trzy osoby. Zbliża się dziura grafikowa, mamy zatem gorącą prośbę o wsparcie osobowe od 8 do 14 września. Przekażcie znajomym. Kto myślał przyjechać, w tym terminie pomógłby najbardziej. Możemy zagwarantować miejsce w namiocie, a na jeziorze mnóstwo żurawi, których bywa wtedy najwięcej:-) A jeśli ktoś wtedy absolutnie nie może, zapraszamy w październiku, termin dowolny;-)

środa, 1 sierpnia 2018

Początek sezonu 2018

Nareszcie! Sezon 2018 na Rakutowskim został rozpoczęty. Pora na krótką relację z pierwszych dni obozu.

Pojawiliśmy się na Bagnie tradycyjnie 17 lipca, w trzyosobowym składzie: Łukasz, Maciek i Erazm. Przy pomocy pana Rafała z Dębniaków przetransportowaliśmy sprzęt na miejsce obozowe. Nad Polską przetaczały się wtedy fale ulewnych deszczów, które i nas nie ominęły. Musieliśmy działać w przerwach między opadami, ale udało się postawić na czas namioty mieszkalne i wszystkie sieci.

Odłowy rozpoczęliśmy 20 lipca rankiem, zostając już tylko we dwójkę. Zasypywały nas zaskoczone przez sieci ptaki. Z odsieczą w godzinach szczytu przybyła nam dwójka niespodziewanych gości z Francji - w tym obrączkarz Bruno Bayou odławiający regularnie polskie ptaki trzcinowe w rejonie Bordeaux. Wieczorem dojechał Dominik i można było odetchnąć. Następnego dnia powitaliśmy rodzinę Żmudów, a z nią jak zwykle wesołą atmosferę... i prąd elektryczny:-)

Wszystkim, którzy pomogli nam wystartować - Wielkie Dzięki!

Bilans inaugurującej sezon 41. pentady to 474 zaobrączkowane ptaki, wśród których najliczniej łapały się:

1. Piecuszek 99
2. Trzcinniczek 82
3. Rokitniczka 51
4. Brzęczka 22
5. Łozówka 21

Wciąż czekamy na pierwszą wiadomość zagraniczną. Ciekawostką, już w kolejnej pentadzie, był lelek z porannego obchodu.

Zapraszamy do przyjazdu na Rakutowskie! Od 13 sierpnia do 23 września znajdzie się miejsce dla co najmniej jednego załoganta, przy czym od 5 do 14 września pilnie potrzebujemy więcej ludzi, przyjmiemy także obrączkarza na 8-14 września. Nie wspominając o październiku pustym w grafiku...

Jeszcze parę zdjęć:

Na miejscu powitała nas gospodyni rowu melioracyjnego - rokitniczka...

...oraz prezent od bagiennego weterana Sławka, który uprzedził nas o kilka dni;-)

Cierniówka - pierwszy zaobrączkowany w tym roku gatunek. 
Ta na zdjęciu to jednak ptak, któremu - jak widać po lewej nóżce - udało się ominąć nasze sieci.

Obrączkowanie przy Lubawie. W tym roku z powodu okrojonej ekipy na początku, namiotu głównego nie postawiliśmy od razu i zastąpiła go w pierwszych dniach mieszkalno - magazynowa Lubawa.

Młody grubodziób

Ile waży dzięcioł duży?

Agata, Tomek i wąsatki

Mały pierzasty smok - lelek

Dobra wierzba...mniam!

O ile chmury nie są za nisko, świt nad Rakutowskim nie zawiedzie...

...zmierzch również. Widoczny promień zmierzchowy, czyli cień burzowej chmury odległej od nas o dziesiątki, a być może setki kilometrów.

27 lipca 2018. Nad trzcinowiskiem księżyc zmierza do całkowitego zaćmienia.

Faza maksymalna

A na dobranoc - dwie grzanki

Tekst i fotki - ERT