środa, 26 października 2016

Błotna wpada wtedy, gdy się zwijamy...

Minionej nocy wpadła do nas sowa błotna, przepiękny ptak. Tak się składa, że błotne odwiedzają nas wtedy, gdy czas się zwijać -  czasem pod koniec października, innym razem w pierwszych dniach listopada.

Zwijanie obozu będzie odbywać się stopniowo w nadchodzący weekend, a sieci zwiniemy w poniedziałek w godzinach okołopołudniowych. W obozie będzie 5 osób, a od niedzieli wieczór już tylko 2.

Jeśli ktoś chciałby jeszcze w tym roku odwiedzić Bagno czy ludzi bagiennych, ewentualnie pomóc w zwijaniu, to ostatnia szansa :) Terminalne ognisko będzie duże i długo żar po niem nie wystygnie... A rano zakopiemy szampana w Bagiennej Ziemi, ewentualnie coś mocniejszego, z przesłaniem dla pierwszego (S)turnusu 2017 i aby zapewnić sobie powrót do WRR w tymże 2017.

Ostatni transport z KRAKOWA do WRR odjeżdża w sobotę przed świtem, mamy jeszcze 3 miejsca i gorąco zapraszamy - kontakt SSP.
Wehikuł nie wróci jednak do Krakowa, a pojedzie w dalsza trasę, więc powrót do Krk pociągiem z Mackiem i Fishem (odwiozę Was do Włocławka).
Z dekadenckimi pozdrowieniami
Sławek S
Zabójczo piękna sowa błotna fot. H. Pamuła

Błotna wpada wtedy, gdy się zwijamy...

Minionej nocy wpadła do nas sowa błotna, przepiękny ptak. Tak się składa, że błotne odwiedzają nas wtedy, gdy czas się zwijać -  czasem pod koniec października, innym razem w pierwszych dniach listopada.

Zwijanie obozu będzie odbywać się stopniowo w nadchodzący weekend, a sieci zwiniemy w poniedziałek w godzinach okołopołudniowych. W obozie będzie 5 osób, a od niedzieli wieczór już tylko 2.

Jeśli ktoś chciałby jeszcze w tym roku odwiedzić Bagno czy ludzi bagiennych, ewentualnie pomóc w zwijaniu, to ostatnia szansa :) Terminalne ognisko będzie duże i długo żar po niem nie wystygnie... A rano zakopiemy szampana w Bagiennej Ziemi, ewentualnie coś mocniejszego, z przesłaniem dla pierwszego (S)turnusu 2017 i aby zapewnić sobie powrót do WRR w tymże 2017.

Ostatni transport z KRAKOWA do WRR odjeżdża w sobotę przed świtem, mamy jeszcze 3 miejsca i gorąco zapraszamy - kontakt SSP.
Wehikuł nie wróci jednak do Krakowa, a pojedzie w dalsza trasę, więc powrót do Krk pociągiem z Mackiem i Fishem (odwiozę Was do Włocławka).
Z dekadenckimi pozdrowieniami
Sławek S
Piękna i zabójcza sowa błotna fot. H. Pamuła

wtorek, 25 października 2016

[18 - 22 października] 59 pentada
No i wędrówka słabnie, zima za pasem :) Na pierwszych dwóch miejscach znów modraszka i mysikrólik, tyle że w nieco mniejszych ilościach niż w ostatniej pentadzie. Jedna z modraszek przyniosła wiadomość z Litwy. Jest to dopiero trzecia po trzciniaku i dymówce wiadomość z tego kraju. Total, jak nigdy! Nowym, 70. dla sezonu gatunkiem ... szpak, ponadto druga w tym roku słonka, tegoroczna debiutantka.


Wynik pentady 163...
1. Modraszka 42
2. Mysikrólik 27
3. Bogatka 18
4. Rudzik 12
5. Raniuszek 11

Total 6108:
1. Dymówka 797 (bez zmian)
2. Mysikrólik 678
3. Modraszka 625
4. Trzcinniczek 592 (bez zmian)
5. Rokitniczka 443 (bez zmian)

Na zlotowisku jeszcze sporo żurawi - prawie 900 osobników.

Zdjęcia Tylko Erazm


Modraszka z litewską obrączką
Z obozu przyszło też zdjęcie - reklama kujawskiego złota, z podobizną jednego z obrączkarzy...





środa, 19 października 2016

Maciek ma w ręce małego ptaszka, ale jakże ważnego!
fot. Gosia Ginter


Troglodytes troglodytes, znaczy ni mniej, ni więcej tyle co... jaskiniowiec. Wzięło się to stąd, ze strzyżyk buduje gniazda wśród korzeni wykrotów drzew, korzeni na skarpach ziemnych i  w stertach gałęzi. Wygląda to trochę jak małe jaskinie, przynajmniej dla autora nazwy - Karla von Linne (Linneusza). Oryginalna nazwa strzyżyka to Motacilla troglodytes.
Parafrazując...jak wygląda strzyżyk każdy widzi, a jak nie widzi, to wygrzebiemy jakieś zdjęcie z archiwum, gdzie jest nieco większy ;)

Dopiero drugi raz w naszej 10 - sezonowej historii mamy więcej niż 6 tysięcy ptaków (max do tej pory to 6083). Wczoraj, 18 października złapał się ten strzyżyk, a do końca obozu jeszcze trochę... Przez Polskę i WRR właśnie przelewa się fala przelotu strzyżyków północnoeuropejskich.Wyraźnie widać to w rakutowskich sieciach, ale i w terenie. Strzyżyki płoszą się z wszelkich zarośli. W ciągu ostatniego tygodnia wpadło ich kilkadziesiąt, (w totalu jest około 80)  i jak uczy historia  będą jeszcze wpadać do końca trwania obozu. Jest duża szansa, że strzyżyk osiągnie w tym roku swój najlepszy wynik, jeśli chodzi o udział w totalu. W najlepszym dla niego do tej pory roku poprzednim, licznik zatrzymał się na 108 strzyżykach. We wcześniejszych latach zawsze było mniej niż 60 i wykres dynamiki jego wędrówki niezbyt przekonywał nas, gdy chcieliśmy wyznaczyć szczyt przelotu. Jednak w 2015 -ym większa próba dobitnie potwierdziła wcześniejsze, ostrożne wnioski. Dzięki temu strzyżyk dołączył do grupy gatunków, co do których można "coś powiedzieć" o postaci jego jesiennej wędrówki przez Kujawy.  Gosia dzięki za fotę!

wtorek, 18 października 2016

[13 - 17 października],  58 pentada

Jeden z pierwszych tegorocznych gili.; fot. Erazm Tylko


6 tysięcy pękło, choć nie w opisywanej pentadzie, a dziś. W pentadzie wpadły 244 ptaki, w tym 2 nowe gatunki dla sezonu - bekasik i gil. Pogoda znów nie rozpieszczała, wyjątkowo mokry mamy październik nie tylko na Kujawach, ale zdaje się, w całym kraju. Nie ma tego złego - ziemia w tej części świata odbija sobie suche lata. Może i zima będzie śnieżna jeśli tendencja się utrzyma, może i wiosna będzie obfitować w i mokrych łąk przybędzie :)
Doszły kolejne zwrotki. Oprócz rokitniczki (wzmiankowanej na fb) z 2012 złapanej przez kota wiosną br na Śląsku doszła rokitniczka z 2015 złapana 31 lipca br. w płd. Węgrzech - (najpewniej leciała już na zimowisko!) oraz tegoroczny remiz złapany we wrześniu przy francuskim wybrzeżu Morz Śródziemnego (22 dnia po zaobrączkowaniu na Rakutowskim). Wyjechała Iza Olejniczak, walczą Gosia Ginter, Maciek Wayda i Erazm Tylko.

Pierwsza piątka 
1. modraszka 64
2. mysikrólik 41
3. rudzik 26
4. bogatka 24
5. strzyżyk 23

Total 5945
1. dymówka 797 (bez zmian)
2. mysikrólik 651 
3. trzcinniczek 592  (+1)
4. modraszka 583
5. rokitniczka 443 (bez zmian)

Ho, ho  trzcinowe zdetronizowane; na dzień dzisiejszy modraszka już wyprzedziła trzcinniczka, który teraz obstawia z rokitniczką doły pierwszej piątki, a rokitniczce depcze po piętach rudy jegomość cichaczem.
Żurawie już tylko w ilości nieco ponad 6 setek.

czwartek, 13 października 2016

[8-12 października] 57 pentada

Mysikrólik dalej daje czadu, kolejna dobra pentada tej jesieni. Wygląda na to, że już nic nie spowoduje, że nie będziemy mogli się cieszyć z rekordowego roku, jak chodzi o ilość złapanych ptaków. Dotychczasowy najlepszy wynik to 6083 ptaki w 2014 roku, a po pentadzie zakończonej wczoraj, w której złapano 376 ptaków, do wyrównania brakuje 384 osobników. Jeśli nie rozjadą nas czołgi, tfu, to w ciągu max. 2 pentad przekroczymy najwyższy do tej pory wynik. Czym się tu podniecać? Niby nic szczególnego, ale im więcej ptaków, tym większy sens ma siedzenie na Bagnie i poświęcanie swojego czasu, bo dni i tygodnie ptasiej nudy zdarzały się niegdyś nierzadko. Widać, że potencjał jest większy, bo w tym roku ptaki trzcinowe łapały się kiepsko, rudzik tez może więcej, raniuszki też. Jeśli lata "urodzaju" kilku gatunków nałożą się na siebie, to może być jeszcze ciekawiej. Ten rok dobry jest (jeśli chodzi o ptaki mające duży wpływ na total) dla dymówki (choć u niej jedna popołudniowa burza może całkowicie zaciemnić obraz) ) mysikrólika, modraszki. Z mniej licznych na przykład podróżniczka i pokrzywnicy, obu gat. koło 60 osobników, czyli  2-3 razy więcej niż zwykle, przy czym pokrzywnica jeszcze leci. Obrączkowali Marta Szurlej, Maciek Wayda i chyba trochę :) Julek Pietrasik. Nadchodzi czas Izy Olejniczak i Gosi Ginter.

Piątka pentady (wszystkiego 376 osobn.)
1. mysikrólik 141
2. modraszka 137
3. bogatka 20
4. sosnówka 15
5. wąsatka 13
Z nowych gatunków wpadły ostatnio 3 droździki, 67. gatunek dla sezonu (średnia roczna jest w granicach 75-80 gat)

Total 5701
1. dymówka 797 (bez zmian)
2. mysikrólik 610
3. trzcinniczek 591 (bez  zmian)
4. modraszka 519
5. rokitniczka 443 (+1)


Na zlotowisku wciąż ponad tysiąc żurawi.




niedziela, 9 października 2016

[3 - 7] października, 56 pentada

Jak się spodziewaliśmy mysikrólik wskoczył na podium! Jest już w totalu trzeci i teraz goni trzcinniczka. Przypomniały o sobie pokrzywnice. Sporo w tym roku również modraszek, a dowód tego przedstawimy w relacji z następnej pentady, zdradzimy, że wczorajszy dzień był najbogatszym w ptaki od początku tegorocznego obozu... Pogoda nie oszczędzała ostatnio załogi, deszcz, przymrozki, silnym wiatr, ale co to dla Rakukańczyków ;) Kierowniczył Rafał, potem Maciek, obecnie Marta Szurlej wspomagana swoją mini ekipą oraz Julkiem P.
W minionej pentadzie 274 ptaki
1. mysikrólik 98
2. modraszka 49
3. rudzik 35
4. pokrzywnica 19
5. strzyżyk 12

Total 5325
1. dymówka 797 (bez zmian)
2. trzcinniczek 591 (bez zmian)
3. mysikrólik 469
4. rokitniczka 442 (+1)
5. modraszka 382

Na zlotowisku nieco ponad tysiąc żurawi.

Pentada stała pod znakiem mysikrólika...
fot. Monika Górska

.... i pokrzywnicy fot. M. Górska

Nieczęsty gość w sieciach - makolągwa fot. M. Górska

Kukiki wielkie towarzyszyły nam nieustannie fot. Rafał Bobrek

Przybyli goście z północy - bernikle białolice fot. R. Bobrek

wtorek, 4 października 2016

[28 września - 2 października] 55 pentada
Wieści obozowe rozpoczniemy tym razem prośbą o wsparcie - ptaków niemało, a szykują się braki w załodze, każda para rąk się przyda na jakikolwiek termin w październiku. Obrączkarze też mile widziani (swoją drogą w grafiku na ten miesiąc są 3 kobiety i jeden facet...)
Zgłoszenia tradycyjnie na rakuku.ring@gmail.com,
informacje logistyczne i formularz zgłoszeniowy TUTAJ

Pierwszy raz w tym roku modraszka jest najliczniej chwytanym ptakiem w pentadzie. Uciekają ostatnie trzcinniczki i rokitniczki, kilka było nadzwyczajnie otłuszczonych, miały tłuszcz 7 w ośmiostopniowej skali!
Nad obozem latają już jery, pewnie wkrótce pojawią się droździki i gile :)

W pentadzie 309 ptaków
1. modraszka 97
2. mysikrólik 41
3. rudzik 35
4. pierwiosnek 23
5. bogatka 18

W totalu 5051 ptaków
1. dymówka ( bez zmian)
2. trzcinniczek 591 (+8)
3. rokitniczka 441 (+1)
4. mysikrólik 371
5. rudzik 345


Na deser parę fotek z ostatnich dni autorstwa Pawła Kowalczyka, dziękujemy za udostępnienie!


Mysikrólik odkrycie sezonu; do tej pory w najlepszym sezonie przyleciało do nas 185 tych ptaków, a w tym roku na dzień dzisiejszy jest już ponad 400 i będą się łapać do końca października




    
Pokrzywnica

Rudzik, 2 rudziki, a właściwie 3 rudziki :)



Remiz, który nie wie, że jest już wolny...

Wąsatka, samica

A w drodze do domu... smerfy. Przy drodze pomiędzy Brześciem Kujawskim, a Radziejowem.

sobota, 1 października 2016

Jaskółka dymówka na Złotych Piaskach, czyli o tym, że w Bułgarii też łapią nasze ptaki!


rys. H. Pamuła

25 września br. w Bułgarii, nad jeziorem Atanasowskim (k. Burgas nad Morzem Czarnym), na stacji obrączkowania ptaków schwytano naszą dymówkę. Fajnie, bo jest to niecodzienne wydarzenie. O tym jakaż to niespodzianka świadczy też długość zgadywanki, którą ogłosiliśmy na fejsbuku - 30 osób przez dobę nie odgadło o który kraj chodzi.
Bardzo rzadko zdarza się, by dostać informację zwrotną z Bułgarii.  Podobnie jest jeśli chodzi o kraje sąsiednie. Z różnych powodów w tym rejonie i w samej Bułgarii obrączkowanie i chwytanie ptaków jest mniej popularnym zajęciem niż w Polsce, nie mówiąc o krajach zachodnich UE. Wiedzą o tym Ci, którzy obrączkowaniem ptaków zajmują się dużej. Obóz nad ww. jeziorem jest bodaj jedynym obecnie działającym punktem obrączkowania ptaków w Bułgarii, działa tylko jesienią. Dla porównania, w Polsce jesienią pracuje w różnych okresach 10 - 11 obozów, wiosną tylko 2 (sic!). Są jeszcze oczywiście obrączkarze indywidualni. 
Gdyby spojrzeć na mapę z zaznaczonymi miejscami schwytania lub obrączkowania ptaków chwytanych na SOP Rakutowskie, od razu rzuca się w oczy oczywisty kontrast.


Dużo znaczników na zachód i trochę mniej na południe od Stacji (tego zielonego domku) i czarna dziura na wschód (poza bogatką na wysokiej północy i kapturki w Libanie). Oczywiście po części jest to pochodną tego, że ptaki, które lecą jesienią przez Kujawy, zimują w Europie Zachodniej i zachodniej Afryce, ale dysproporcja nie powinna być aż tak duża. No ale jest i to raczej nie dlatego, że ptaki tamtędy nie lecą ani jesienią, ani wiosną. Nie ma co się rozwodzić nad przyczynami, bo mniej więcej wszyscy je czujemy (zawiłości historyczne krajów, ekonomia, brak wiedzy/niska wiedza o tym co zrobić, gdy znajdzie się ptaka z obrączką itp), nie mniej jednak taka jaskółka daje nadzieję, na więcej. 

Wpadła do sieci w trzcinach wieczorem, koło godziny 19 razem z ponad setką innych dymówek i paroma brzegówkami. Jaskółki nocują w takich miejscach. Na Rakutowskim tysiące i dziesiątki tysięcy jaskółek widujemy jeszcze w pierwszych dniach października, już po nocach z przymrozkami. W wysokich trawach, jakimi są trzciny przymrozki się wówczas nie zdarzają - gęste trzcinowisko trzyma ciepło nagromadzone za dnia, nie pozwalając mu wypromieniować podczas chłodnych nocy. 
Ptak dostał obrączkę już przy sieci, gdyż spodziewaliśmy się większego nalotu i chcieliśmy jak najwięcej ptaków wypuścić przed nocą, by znalazły sobie kolejne miejsce do nocowania. Część ptaków młodych i wszystkie dorosłe zostały dokładnie pomierzone w obozie  i po przenocowaniu w specjalnych pojemnikach w obozie, wypuszczone o świcie (jaskółki wędrują za dnia).

W 9 dni przeleciała 1267 km, co daje średnią prędkość 141 km na dzień. W praktyce droga i prędkość pewnie miały nieco wyższe wartości, bo wędrówka jaskółki niekoniecznie jest linią prostą - czasami trzeba omijać naturalne i sztuczne przeszkody. Być może część ptaków omija Karpaty od wschodu; część na pewno przekracza je "górą", czego autor wpisu był świadkiem, tak czy owak trasa nie jest linią prostą ani w rzucie poziomym, ani w pionowym. 


SSP